Po przerwie wracam do planowania. Miałam sporo papierków i urzędów do odwiedzenia ale nie będę tym zanudzać, wracam do przyjemniejszych spraw- w wolnej chwili oglądałam sobie schody.
Bardzo ważny element domu i jak się okazuje, jak w każdej dziedzinie, wybór ogromny.
Jednego byłam pewna od samego początku- schody będą klasyczne w konstrukcji mianowicie betonowe , dwubiegowe ze spocznikiem. Nawet Pan Architekt uśmiechnął się delikatnie z aprobatą hołdując klasyce.
Kiedyś to był standard a dziś....usłyszałam że "dziś się takich nie robi"....ale to bzdura. Żadne nowości i kombinacje nie zastąpią takich klasycznych schodów. Oczywiście wylać schody i obić je drewnem zawsze będzie droższe i bardziej skomplikowane dla monterów ale... to się w końcu robi na lata.... dzieci będą po nich biegać, meble trzeba jakoś wnieść na piętro i sam komfort też się liczy. Jakbym miała patrzeć na to by było taniej to wystarczyłoby postawić drabinę.
Poznałam wśród znajomych schody z "zakrętem:" gdzie stopę można postawić tylko na stronie zewnętrznej bo zbiegają się wewnątrz do 1cm-strasznie niepraktyczne....poznałam w pięknym nowym domu nafaszerowanym pieniędzmi schody, które....nie powstały za to leży coś na zasadzie grzędy - to nie żart zabrakło pieniędzy na schody i właściciele położyli płyty drewniane z przybitymi w poprzek belkami- istna grzęda. Najgorsze jest to, że tak się do tego przyzwyczaili że pewnie nadal schodów nie mają ...
no i poznałam klasyczne dwubiegowe schody, które są idealne... no może oprócz jednego z nich na którym skrzypi obicie drewniane- wracając za późno z dyskotek trzeba było go pominąć żeby nie pobudzić domowników :)
Ładne prawda....wybór spory i to nie tylko schodów ale i balustrad a tu nie mam jeszcze sprecyzowanych oczekiwań ale myślę, że gdy przyjdzie czas wyboru i odwiedzimy kilku producentów coś wpadnie nam w oko...No i może wystrój mi się jakiś zarysuje w wyobraźni i będzie do czego dobierać schody, ich kolor i typ balustrad...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz