środa, 5 września 2012

MATERIAŁY

Jakie to trudne...

dostaliśmy zadanie domowe od Pana A., zastanowić się nad czterema punktami:

1. Z czego budujemy?
2. Jaki strop zastosujemy?
3. Jaką dachówkę kładziemy?
4. Jakie ogrzewanie zastosujemy?

Myślałam, że już conieco na ten temat wiem, ale gdy weszłam w wszechwiedzący internet i przeczytałam fora wszechwiedzących czytelników/budowniczych zwątpiłam. Wszystko jest od wszystkiego uzależnione. Chyba zagubiłam się na 3 stronie artykułu o stropach...hehe Tu odrobinę pamiętam z budownictwa ze studiów i mój wybór podparty solidną wiedzą (  :)  ) pokrywa się z sugestią otoczenia- wybrałam akermana. Ładnie brzmi to dlatego hehe  Jest taki oto śliczny:

No to odpowiedź na drugie pytanie wydaje się załatwiona - póki nie odezwą się komentarze pod postem od przyjaciół którzy więcej pamiętają z zajęć budownictwa - "nie rób tego!" "wybierz płyty stropowe", "chcesz żeby Ci na głowę spadło?"...                przyjmę je przychylnie ;)

Pytanie pierwsze stworzyło trochę problemów gdyż technologia galopuje i metody są coraz bardziej ekonomiczne, bardziej eko, bardziej modern, bardziej trendy... I tu chatujący na forach nie chcieli pomóc , tzn. chcieli ale nie pomogli... Ktoś coś podpowiedział, coś podsłuchałam u młodych panów którzy niedawno budowali, coś wyczytałam i wybrałam termoton porotherm lub ytong bo ma mniejszy współczynnik przenikania ciepła a chyba o to chodzi.... tak oto wyglądają bohaterzy tego pytania:



Tutaj obawiam się jednego jak górale którzy są potencjalnymi wykonawcami naszego projektującego się domu (jeszcze o tym nie wiedzą) dowiedzą się o tym pustaku albo gruchną euforią albo gruchną mi w twarz
- "z cyrwonej cygły nie budujem hej!" 
Chyba muszę z Nimi wcześniej porozmawiać gdyż jak przeczytałam co napisałam wydało mi się istotne ich zdanie w tym temacie.

Trzecie pytanie to kosmos- tzn kiedyś pomyślałam sobie- wystarczy mi pokrycie bitumiczne - ładne i tanie ale jakoś gdy zaczęłam wygłaszać tę opinię wszyscy się śmiali i brali to za żart....z czasem musiałam udawać że to był żart ;)
 Wydaje się Wam to takie proste??- no ale jaki chcesz mieć dach?      
-   szary kurka, szary!
Ostatecznie aby pogodzić względy trwałości i moją oszczędna naturę pomyślałam o dachówce cementowej - tańsza od ceramicznej, trochę lżejsza....nikt nie zauważy różnicy - my mam nadzieję tez nie gdy grad spadnie lub deszcz będzie łomotał o dach. Takie to cudo:

No i pozostaje najmilsza część zadania domowego-ogrzewanie. Tu byliśmy z mężem zgodni ogrzewanie gazowe plus kominek z płaszczem wodnym plus kolektory słoneczne (ja to bym walnęła pompę ciepła ale eko kosztuje dziś zbyt wiele) Wydawało nam się, że to wystarczająca odpowiedź dla Pana A. ale nasz entuzjazm ostudziło pytanie - "ale jakie?", "jaki kocioł?".... masakra On mówił do nas? do tej pory wybierałam tylko kolor bluzek.... czas się mocno zainteresować. 
W tym temacie jednak jest coś pocieszającego - mam kogo spytać, trzeba wiedzieć z kim się przyjaźnić - tak tak to o Tobie Gosiu mowa :) będę Cię atakować pytaniami - odpowiednia osoba z odpowiednią wiedzą.  Kotłów nie będę Wam prezentować ....żadnej kryptoreklamy ...

I jak myślicie- czy to czas żebyśmy rozejrzeli się za mieszkaniem czy jeszcze trochę wytrzymać? Wytrzymam dla drobnej satysfakcji.....no i dla tych słów wypowiedzianych przez górali haha


Ps. Rozmawiałam z "góralem budowniczym"- mówił po Polsku i potwierdził czerwoną ceramikę a na wycenę przy oscypkach udamy się z projektem gotowego domu. A żeby było jeszcze piękniej kolega który się własnie wybudował odsprzeda nam trochę materiału za połowę ceny.... promocja taka...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz